Jak mają firmy zagranicą
To niemiłe uczucie, kiedy we własnym kraju człowiek traktowany jest jak intruz. Z takimi doświadczeniami muszą zmagać się w Polsce prywatni przedsiębiorcy, którzy nie mają oparcia w rządzących naszym krajem politykami. Poprzez niejasne prawo podatkowe dużo z nich rezygnuje z prowadzenia własnej działalności, kolejni zaś szukają alternatywnych rozwiązań, wśród których króluje chociażby rejestracja spółki Hong Kong. Poprzez ucieczkę do „rajów podatkowych” polscy przedsiębiorcy nie muszą odprowadzać do Skarbu Państwa większości wypracowanego poprzez siebie dochodu. Co ciekawe już samo zakładanie własnej firmy w tej chińskiej miejscowości jest nieporównywalnie prostsze od tego, co czeka nas nad Wisłą. Chiny dzięki przyjaznemu podejściu do przedsiębiorców mogą radować się jedną z najlepiej rozwijających się gospodarek świata.
Hong Kong to jednak nie jedyne miejsce, gdzie uciekają właściciele spółek. Atrakcyjnymi warunkami kuszą ich również przedstawiciele niektórych stanów w USA. Nic więc dziwnego, że rejestracja spółki Delaware raduje się coraz większą popularnością wśród Europejczyków. Delaware to ponieważ jeden z nielicznych stanów, w których cały proces rejestracji nowego przedsiębiorstwa nie trwa dłużej niż osiem godzin. W Polsce natomiast na akceptację wszystkich dokumentów musielibyśmy czekać przynajmniej klika tygodni, a w dodatku zmuszeni bylibyśmy do ponownego odwiedzania budynku urzędu, co niewątpliwie wiąże się z kolejnymi kosztami i stratą następnych godzin w napiętym harmonogramie.
Hong Kong to jednak nie jedyne miejsce, gdzie uciekają właściciele spółek. Atrakcyjnymi warunkami kuszą ich również przedstawiciele niektórych stanów w USA. Nic więc dziwnego, że rejestracja spółki Delaware raduje się coraz większą popularnością wśród Europejczyków. Delaware to ponieważ jeden z nielicznych stanów, w których cały proces rejestracji nowego przedsiębiorstwa nie trwa dłużej niż osiem godzin. W Polsce natomiast na akceptację wszystkich dokumentów musielibyśmy czekać przynajmniej klika tygodni, a w dodatku zmuszeni bylibyśmy do ponownego odwiedzania budynku urzędu, co niewątpliwie wiąże się z kolejnymi kosztami i stratą następnych godzin w napiętym harmonogramie.